Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pirat na ścigaczu zatrzymany

Data publikacji 02.05.2014

motocyklpolicjaZ prędkością 180 km/h jechał motocyklista, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Pirat drogowy uciekał ulicami Środy. Został zatrzymany w trakcie pościgu. Od razu stracił prawo jazdy. 38-letni kierowca odpowie przed sądem za szereg wykroczeń, które popełnił.

 

Wczoraj przed południem policyjny patrol pracujący na drodze wojewódzkiej nr 432 zauważył motocykl mknący z dużą prędkością od strony Wrześni. Urządzenie do pomiaru prędkości wskazało, że kierowca jednośladu m-ki suzuki jedzie 140 km/h. Tadeuszewo, przez które przejeżdżał motocyklista, jest terenem zabudowanym i obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Mundurowi dali sygnał motocykliście do zatrzymania. Ten najpierw zwolnił, a gdy zbliżył się do funkcjonariuszy gwałtownie przyspieszył. Policjanci podjęli pościg. Motocyklista zwiększył prędkość do 180 km/h, a następnie wjechał do Środy. Pościg był prowadzony ulicami miasta. W międzyczasie policjanci prewencji ustawili radiowóz w poprzek drogi by odciąć możliwość ucieczki desperata. Ten rozpędzony ominął policjantów i szybko wjechał w jedną z mniejszych sąsiednich uliczek. Tam jednak został zatrzymany przez mundurowych ze średzkiej drogówkę.

Piratem drogowym okazał się 38-latek ze Śremu. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że minął po drodze cztery patrole policyjne i był pewien, że na trasie do Środy już żadnych policjantów nie napotka. Dlatego podróżował z dużą prędkością i nie zwolnił nawet na terenie miejscowości. Powodem niezatrzymania się mieszkańca Śremu do kontroli, było wiele złamanych przepisów ruchu drogowego. Mężczyzna sąsiedniego powiatu nie posiadał dokumentów od suzuki, jechał pojazdem nieubezpieczonym i niezarejestrowanym. Nie miał również uprawnień do kierowania motocyklami.

Sprawca drogowych występków był trzeźwy. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na posiadane kategorie. Zatrzymany kierowca liczył, że policjantom nie uda się dogonić szybkiej maszyny. 38-latek wywołał poważne zagrożenie na drodze. Przy tak ogromnej prędkości o zderzenie z innym pojazdem czy potrącenie pieszego nie trudno. Motocyklista jadąc 180 km/h powoduje śmiertelne zagrożenie nie tylko dla siebie ale również, dla pozostałych użytkowników drogi.

Sprawa motocyklowego pirata znajdzie swój finał w sądzie. Mężczyźnie grozi utrata uprawnień do kierowania wszelkimi pojazdami na 3 lata, grzywna do 5 tysięcy złotych, a nawet areszt. O karze zadecyduje sąd.

Jak informuje asp. Marcin Puzicki – szef średzkiej drogówki, policjanci będą stanowczo represjonować wykroczenia bezpośrednio wpływające na stwarzanie niebezpiecznych sytuacji na drodze. Jazda z nadmierną prędkością, wyprzedzanie na „podwójnej ciągłej”, ucieczki z miejsc kontroli będą wiązały się z zatrzymywaniem praw jazdy. Nie może być pobłażania dla osób całkowicie nieodpowiedzialnych i stwarzających zagrożenie dla życia innych osób.



Powrót na górę strony