Rowerowy złodziej złapany
Z 12 na 13 czerwca w jednej ze wsi gminy Krzykosy z podwórka zginął rower. Należał on do kilkunastoletniego chłopca. Okazało się, że ktoś go ukradł, dlatego ojciec małego właściciela zaalarmował Policję. W sprawę zaangażował się dzielnicowy tej gminy. Efektem jego pracy było ustalenie i zatrzymanie sprawcy kradzieży. Jak się okazało na rower z przydomowego podwórka połaszczył się 54-latek sąsiedniej wioski.
Funkcjonariusze odzyskali skradziony jednoślad i oddali w ręce prawowitego właściciela. Za popełnione przestępstwo złodziejowi grodzi do 5 lat więzienia. O wysokości kary zadecyduje sąd.
Żadne zapięcie na całym świecie nie da stuprocentowej pewności oraz ochrony przed kradzieżą roweru, a złodziej jeżeli się uprze, to w końcu osiągnie swój cel. Najczęściej jednak jest tak, że nawet niewielkie zapięcie wystarczy, by zniechęcić złodzieja. Przestępcy dużo częściej wolą skraść nawet starszy czy mniej wartościowy rower, ale ten który nie jest zamknięty.
Pozostawianie niezabezpieczonego roweru w bloku, na klatkach schodowych lub balkonach znajdujących się na najniższych kondygnacjach budynku albo na terenie posesji przy płotach, garażach, tarasach to nie zbyt dobry pomysł. Na teren posesji, osiedla wcale nie tak trudno się dostać, a złodziej wyjdzie z rowerem przez nikogo niezauważony. Dlatego warto pozostawiać jednoślad m. in. w zamkniętym, monitorowanym osiedlu, w specjalnej rowerowni lub zamykanej komórce, pamiętając o tym, aby był dodatkowo przypięty zamknięciem.Jeżeli planujemy zostawiać rower w piwnicy, koniecznie musi ona mieć porządne drzwi.
Dobre zabezpieczenie, chociaż nigdy nie da 100% gwarancji, jednak zdecydowanie zmniejszy ryzyko kradzieży. Warto pamiętać o tym, że okazja czyni złodzieja.