Zarzuty za jazdę po ścieżce wokół jeziora
26-letni mieszkaniec Środy usłyszał zarzuty w związku z wykroczeniami jakich dopuścił się 1 czerwca br. Funkcjonariusze rozliczyli kierowcę opla corsy, za to że jeździł autem po ścieżce pieszo-rowerowej i trąbił na pieszych i rowerzystów by ustąpili mu miejsca. Mężczyźnie grozi do 5 tysięcy złotych grzywny. O wysokości kary zadecyduje sąd.
O tym że bezmyślność niektórych kierujących nie ma granic świadczą co jakiś czas obiegające kraj różne wybryki prowadzących pojazdy. Należą do nich nie tylko pirackie przejażdżki ulicami miast czy „kręcenie bączków” na rondach, ale również wjeżdżanie autem na zamarznięte jezioro, parkowanie na pasach, a nawet na środku skrzyżowania. Na terenie naszego powiatu zdarzają się i tacy dla który jezdnia to jeszcze za mały teren do jazdy samochodem. Odnotowywano już na przykład przypadek próby jazdy wzdłuż po torach średzkiej wąskotorówki.
Tym razem do niechlubnego grona fatalnych mistrzów kierownicy trafił kierowca opla corsy. Prowadzący auto potraktował nową ścieżkę pieszo- rowerową wokół średzkiego jeziora jak zwykłą jezdnię. 1 czerwca br wjechał tam samochodem od strony Mącznik a następnie używając klaksonu zmuszał korzystających ze ścieżki do zejścia i zrobienia mu miejsca na jazdę.
Jeździł autem po ścieżce i trąbił na pieszych i rowerzystów, by zrobili mu miejsce na przejazd.
Piesi zawiadomili służby. Policjanci ze Środy bardzo szybko ustalili, że kierowcą bez krzty wyobraźni jest 26 letni mieszkaniec naszego miasta. Zaledwie trzy dni po zdarzeniu mundurowi zgromadzili cały materiał dowodowy w tej sprawie i postawili zarzuty związane z popełnionymi wykroczeniami. Policjanci ze względu na charakter popełnionych czynów odstąpili od ukarania sprawcy mandatem karnym i od razu skierowali sprawę do sądu, by ten zadecydował na jaką karę zasłużył obwiniony. Prawo stanowi, że średzianinowi za naruszenie przepisów drogowych grozi grzywna do 5 tysięcy złotych.