Zdradliwy lód – nie wchodź na tafle
Synoptycy zapowiadają, że mróz w najbliższych dniach ma zacząć odpuszczać. Nie zapominajmy o bezpieczeństwie nad wodą. Unikniemy tragedii, rezygnując z wejścia na zamarzniętą taflę.
Specjaliści z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wskazują, że pokrywa lodowa będzie przy strefie brzegowej sprawiała wrażenie stałej i grubej, natomiast w odległości już paru metrów od brzegu jej trwałość będzie drastycznie maleć! Nie brakuje osób, które przy zamarzaniu różnych zbiorników wodnych wchodzą na nie. Takie zachowanie to niestety niebezpieczna dla życia loteria. Nigdy bowiem nie znamy grubości lodu pod stopami. Nigdy też nie mamy gwarancji, że akurat w danym miejscu i chwili lód nie załamie się pod naszymi nogami.
Mimo wielu próśb, apeli, akcji informacyjnych - takie wypadki wciąż się zdarzają. Policjanci podczas spotkań z dziećmi i młodzieżą apelują, żeby korzystać z lodowisk sztucznych, bądź specjalnie wylanych np. na boiskach czy w parkach. To miejsca dające gwarancję bezpiecznej zabawy. Jednak nie tylko dzieci są zagrożone. Brak wyobraźni doskwiera najbardziej nastolatkom i dorosłym. To oni najczęściej giną w wyniku takich wypadków.
Jeśli wejdziemy na taki lód i on się pod nami załamie, musimy przede wszystkim zachować spokój – co niestety w takiej sytuacji niezmiernie trudne. Szybka pomoc to drugi element udanej akcji ratowniczej. Należy starać się ułożyć ciało tak, aby rozłożyć ręce i usiłować wpełznąć na lód. Następnie w tej pozycji leżącej przeczołgać się w kierunku brzegu. To przy ciężkim ubraniu „napitym” lodowatą wodą rzadko się udaje. Najpierw dmuchać na zimne. Być przezornym i nie wchodzić na zamarzniętą powierzchnię jeziora czy stawu.