Archiwalne

Msza Święta za zmarłych i poległych Policjantów.

 
.   .
.

 

MSZA ŚW. ZA ZMARŁYCH I POLEGŁYCH POLICJANTóW
„IDŹMY Z RADOŚCI¡ NA SPOTKANIE PANA”

25 listopada 2007 roku o godzinie 12.30 w Kolegiacie średzkiej została odprawiona przez księdza kapelana Lecha Ottę uroczysta msza św. z okolicznościową homilią za pomordowanych, zmarłych i poległych na służbie policjantów oraz za zmarłych z rodzin policyjnych. Liturgię uświetnił Chór Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, który siłą brzmienia i doborem pieśni doskonale wkomponował się w nastrój liturgii.{akgallery}

  Chór Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu podczas mszy.
Chór Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu podczas mszy.

We mszy św. udział wzięli najwyżsi urzędnicy samorządu powiatowego i gminnego, przedstawiciele Aresztu Śledczego, Przewodniczący Zarządu Wojewódzki NSZZ Policjantów podinspektor Andrzej Szary, Prezes Poznańskiego Oddziału Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 Andrzej Borowski i – co oczywiste – kierownictwo KPP w Środzie Wlkp. wraz z policjantami, pracownikami cywilnymi i emerytami policyjnymi.

 

Kapłanom asystowali: sierżant Waldemar Cierpiszewski i starszy posterunkowy Łukasz Wawrzyniak.
Kapłanom asystowali: sierżant Waldemar Cierpiszewski i starszy posterunkowy Łukasz Wawrzyniak.
 
Zaproszeni goście podczas Mszy Świętej.
Zaproszeni goście podczas Mszy Świętej. 
 
Zaproszeni goście podczas Mszy Świętej.
Zaproszeni goście podczas Mszy Świętej.
 
 
WPROWADZENIE DO MSZY ŚW.
Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Środzie Wlkp.
nadkomisarz Konrad Bartłomiejczak
WPROWADZENIE DO MSZY ŚW. Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Środzie Wlkp. nadkomisarz Konrad Bartłomiejczak.
 
Dzisiejsza msza św. w uroczystość Chrystusa Króla jest zgromadzeniem wiernych, którzy mają w sobie wewnętrzną potrzebę oddania chwały Temu, który śmiercią krzyżową wysłużył nam niebo. Jest Nim Jezus Chrystus, Pan nieba i ziemi. Przed Nim klękają dziś wszystkie pokolenia ludzkie, klękamy i my – funkcjonariusze Policji i pracownicy cywilni Komendy Powiatowej Policji w Środzie Wlkp., wraz z wami, Siostry i Bracia w jednej wierze.
 
Chrystusowi Królowi zawierzamy siebie, polską Policję państwową, nasze i wasze rodziny, zmarłych z naszych i waszych rodzin.
 
Rozpoczynając liturgię Słowa Bożego i Eucharystii, „Idźmy z radością na spotkanie Pana.” 
 
 
 HOMILIA
Ks. Lech Otta
HOMILIA Ks. Lech Otta.
 
Biblia pokazuje różne zachowania ludzi wobec śmierci. Mamy tego przykład w dzisiejszej Ewangelii. Jeden ze złoczyńców w jej obliczu urąga Bogu, drugi dostrzega w Nim Zbawiciela. Zły łotr ma tylko jedno pragnienie: aby Jezus wybawił go od śmierci fizycznej, drugi marzy o szczęśliwości wiecznej. Każdy z nich zatem chce zachować życie, lecz obaj różnie to pojmują. W jednym natomiast są zgodni, że nie mają nad swoim życiem żadnej władzy.
 
W 2 Księdze Królewskiej znajdujemy podobną relację, lecz pozbawioną tak dramatycznych okolicznościach śmierci jak na Kalwarii. Zachorował król Ezechiasz. Prorok Izajasz powiedział królowi prawdę: „Tak mówi Pan: Rozporządź domem swoim, bo umrzesz - nie będziesz żył”. Na słowa te król odwrócił się do ściany i zapłakał. On, który prowadził wojny, wydawał wyroki śmierci, ułaskawiał, udzielał amnestii – płacze jak dziecko! Zrozumiał, że nie jest panem życia i śmierci.
 
Lecz gdy Ezechiasz prosił Boga o zdrowie, Bóg go wysłuchał. Polecił prorokowi: „Wróć i powiedz Ezechiaszowi, władcy mojego ludu: [...] Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Oto uzdrawiam cię [...] dodam do dni twego życia piętnaście lat”. Ezechiasz prosi proroka o znak potwierdzający obietnicę uzdrowienia. Prorok daje sugestie królowi odnośnie do znaku: „Czy cień ma się przesunąć o dziesięć stopni, czy też ma się cofnąć o dziesięć stopni?”. Ezechiasz po namyśle wybrał to, co trudniejsze, i odrzekł: „Niech cień się cofnie o dziesięć stopni”. Tak się stało. Cud? Tak! I dziś się dzieją takie cuda: w Lourdes, w La Salette, w Fatimie, w Częstochowie. A może i w twoim życiu stał się cud? Może wyszedłeś cało z wypadku, może wróciłeś po ciężkiej chorobie do zdrowia?
 
Pod koniec października po raz 10. zostałem zaproszony do jednego z klasztorów, aby prowadzić jeden z 4 dni rekolekcyjnych. Rekolekcje są przeznaczone dla ludzi wewnętrznie okaleczonych, żeby nie powiedzieć wręcz poharatanych przez niewłaściwe wybory. Po mszy św. z homilią, 3 naukach i nabożeństwie była okazja, aby przynajmniej z niektórymi porozmawiać. Szczególnie utkwiła mi w pamięci jedna rozmowa z niepijącym alkoholikiem. Kiedy pił nie zwracał uwagi na ostrzeżenia, że picie zabija. Był przeświadczony, że on jest panem swego życia i nic złego nie może mu się przytrafić. 5 lat temu zaatakował go nowotwór. Kiedy konieczna stała się operacja usunięcia jelita grubego, a lekarze wprost mu powiedzieli, że jego życie znajduje się bardziej w ręku Boga niż skalpela chirurga – zawarł umowę z panem Bogiem. – Jeśli przeżyję, to będzie znak od Ciebie, że chcesz bym zaczął zmieniać swoje życie. I zrobię tak: Przestanę pić i będę się leczył z uzależnienia od alkoholu. Wrócę do modlitwy, zacznę chodzić na msze św. i nigdy z własnej woli jej nie opuszczę. Poproszę rodzinę i wszystkich, których skrzywdziłem o przebaczenie i naprawię krzywdy.
 
Przeżył. I słowa dotrzymał. Po 8 miesiącach stwierdzono przerzuty do żołądka. I ponowna umowa:
 
– Jeśli przeżyję, to będzie znak od Ciebie, że chcesz bym w życiu nadal się zmieniał. Wycięto mu połowę żołądka. Wrócił do życia i postanowił brać kilka razy w roku udział w rekolekcjach, aby pogłębić wiarę. Minął rok. Operacja krtani.
 
– Panie pozbawiłeś mnie mowy i myślisz, że zamilknę. O nie! Ponownie wystawiasz mnie na próbę, abym poradził sobie i z tym problemem i mógł Cię sławić mową.
 
Kupił sobie aparat, który po przyłożeniu do szyi transmituje na głos słowa szeptane w głębi tchawicy. Zaczął pomagać ludziom znajdującym się w trudnym położeniu duchowym i materialnym. Czeka na następne Boże wyzwanie. Być może będzie to już śmierć.
 
– Jestem łotrem z prawej strony Chrystusowego krzyża, a mimo to lękam się śmierci, lękam się nieznanej mi przestrzeni wieczności – powiedział na zakończenie rozmowy.
 
Spróbujmy więc i my odpowiedzieć sobie na pytanie, które kiedyś postawił dziennikarz wielkiemu uczonemu, kardynałowi Jean Danielou: „Czy ksiądz kardynał boi się śmierci?”. Przemyślmy jego szczerą odpowiedź. „Kiedy byłem na wojnie, bałem się śmierci… dzisiaj też boję się śmierci”. Inaczej myślał o śmierci pisarz francuski Jean-Paul Sartre: „Absurdem jest, że się rodzimy i absurdem jest, że umieramy”. Jan XXIII, papież uśmiechu, realista i jednocześnie mistyk przekreślił to niemądre zdanie. Powiedział on: „Każdy dzień jest dobry, by się narodzić, i każdy dzień jest dobry, by umrzeć!”. A co mówi Pan Jezus? „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo”.
 
Traktujmy śmierć jako wydarzenie paschalne, jako przejście! Najpiękniejsze, najważniejsze wydarzenie w życiu, którego doświadczyli ci, za których dziś odprawiamy tę koncelebrowaną mszę św. I pamiętajmy, że na tym ostatnim, nieznanym nam przystanku, będzie czekał na nas, jak na najważniejszego przyjaciela, najwierniejszy Przyjaciel – Pan Jezus.
 
Św. Paweł w Liście do Galatów ujął to tak: „Umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”, abym nie umarł na wieki.  
 
 
MODLITWA POWSZECHNA
nadkomisarz Konrad Bartłomiejczak 
 
MODLITWA POWSZECHNA nadkomisarz Konrad Bartłomiejczak.
 
Foto: Grzegorz Gołębiewski i Waldemar Gołębiewski
 
1. Módlmy się za generała dywizji księdza biskupa Tadeusza Płoskiego – Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Policji i kapelanów Policji, aby wspólnie z pracownikami Policji budowali Królestwo Boże na ziemi.
 
2. Módlmy się za zmarłych bliskich naszemu sercu spoczywających na średzkim cmentarzu i na wszystkich innych skąd pochodzimy, aby cieszyli się szczęściem wiecznym.
 
3. Módlmy się za policjantów poległych na służbie, aby nagrodą za ich ofiarę z życia było niebo.
 
4. Módlmy się za policjantów pomordowanych w sowieckich łagrach i hitlerowskich obozach, niech spoczywają w pokoju wiecznym.
 
5. Módlmy się za zmarłych, których z imienia i nazwiska polecamy dziś miłosiernemu Bogu, a więc za:
 
Jana Wyrębskiego, Grzegorza Grodzkiego, Mieczysława Woźniaka, Zygmunta Tomaszewskiego, Tadeusza Stróżyka, Jana Szymańskiego, Zbigniewa Rafała, Mieczysława Lewickiego, Daniela Biskupskiego, Urszulę Molik, Tomasza Antkowiaka, Jerzego Tłoka, Floriana Drzewuckiego, Jana Matuszewskiego, Walentego Fessera, Adama Lelińskiego, Zbigniewa Łysiewicza, Henryka Mandeckiego, Ludwika Straszewskiego, ks. kapelana Józefa Walęciaka, policjantów pomordowanych w sowieckich łagrach, poległych na służbie w wolnej i niepodległej Polsce, oraz Józefa i Józefę Gołębiewskich, Antoniego Zenkera, Mariana Banaszaka, Marię i Wojciecha Borowczyków, Pawła Bednarczyka, Marię Pietek, Lucjana Olkiewicza, Tadeusza Lewicza, Stanisława Szymurskiego, Wiktora i Leokadię Bartkowiaków, Wacława Stefańskiego, Annę i Wojciecha Kaczmarków, Ludwika i Stanisławę Łuczaków, Piotra Rozmiarka, Jana Kicińskiego, Helenę i Mieczysława Kicińskich, Andrzeja Nowackiego, Krzysztofa Wiśniewskiego, Helenę Łuczak, Stefanię i Janusza Tomczaków, Halinę Polanowską, Stanisławę i Józefa Adryan, Anielę i Józefa Dziadków, Jana Jarzynę, Tadeusza Wróbla, Juliana Narolskigo, Kazimierza i Zofię Kossowskich, Alojzego Woźniaka, Mariana Wojtaszaka, Henryka Zandrowicza, Łucjana i Irenę Nowackich, Eugeniusza Strugarka, Czesława Tokarskiego, Michała Fracha, Beatę Pietrzyk, Romana Stachowiaka, zmarłych z rodzin Bartłomiejczaków i Depczyńskich, Stefana Janasika, Mieczysława Lepczyńskiego, Józefa Łopatkę, Krystynę Jóźwiak, Aleksandrę Ziętkowską, Joannę Wojtkowiak, Tadeusza Nowaka. Emilie Wojtaszak, Romana Stillera, Zbigniewa, Łucję i Alicję Ottów, Helenę Kubiak, Łucję Zenker, a także za Stanisławę Szcześniak i zmarłych z rodziny, Mariana Buka i zmarłych z rodziny Buków i Andrzejewskich.
 
6. Módlmy się za nas zgromadzonych wokół ołtarza, abyśmy wyszli z tej Eucharystii ubogaceni w wiarę, nadzieję i miłość.
 Kapelan KPP w Środzie Wlkp.
Ks. Lech Otta
.
. Do góry .
Powrót na górę strony