Mapy zagrożeń

Co na mapie sygnalizują mieszkańcy?

Blisko 90% zgłoszeń średzian na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa to zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Gdzie najczęściej kierowcy łamią przepisy, a czego mundurowi nie potwierdzają pomimo zgłoszeń? Dziś podsumowanie.

Na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa można zaznaczyć niebezpieczeństwa występujące w okolicy. Może to zrobić każdy, kto zaloguje się na stworzony przez Policję geoportal. Wystarczy zapoznać się z regulaminem, zaakceptować go i odszukać na mapie miejsce, którego dotyczy zagrożenie. Można je wybrać z gotowego wykazu.

Mimo że kategorii zagrożeń jest wyodrębnionych wiele, to średzianie niezmiernie rzadko zaznaczają: dzikie kąpieliska, miejsca niebezpieczne na wodach, nielegalną wycinkę drzew, wypalanie traw czy niestrzeżone przejścia przez tory – wskazuje koordynator tego narzędzia w średzkiej komendzie – mł. asp. Fabian Grządzielewski kierownik miejscowego ogniwa patrolowo-interwencyjnego, który m.in. jest odpowiedzialny za weryfikację zgłoszeń z mapy i informowanie odpowiednich funkcjonariuszy co i gdzie należy skontrolować. Od początki obsługi tego narzędzia mieszkańcy naszego powiatu skupiają się przede wszystkim na sprawach związanych z bezpieczeństwem drogowym, dlatego zdecydowanie najwięcej zadań związanych z sprawdzenie zagrożenia zostaje przekazanych do Wydziału Ruchu Drogowego.

W lipcu br. wszystkich informacji przyjętych za pośrednictwem KMZB było 1345 – wskazuje aspirant. Z tego 89 % spraw to zagadnienia typowo drogowe: przekroczenie dozwolonej prędkości -966, nieprawidłowe parkowanie -89 i niewłaściwa infrastruktura drogowa – 89. Praktycznie codziennie wpływa zgłoszenie, że na ulicy Lipowej w Środzie dochodzi do przekroczeń prędkości, ale weryfikujący te sytuację mundurowi nie mogą potwierdzić, że rzeczywiście jest to nagminne.

Natomiast sygnały, które zgłosili nam obywatele i dotyczyły ulicy Głównej w Sulęcinku, Witowa, Wiktorowa, ulicy Raczyńskiego w Zaniemyślu oraz ulicy Zamojskich w Środzie potwierdziły się jak najbardziej. Tam, że – jak podkreśla szef drogówki podkom. Marek Zięty, są i nadal będą prowadzone kontrole. Ujawnione wykroczenia potwierdzają, że w tych miejscach kierowcy nagminnie łamią prawo i jeżdżą zdecydowanie za szybko.

Powrót na górę strony