Ruch drogowy

Daj się dostrzec, by nie zginąć

W ubiegłym roku w co piątym wypadku brał udział pieszy. 25% ofiar poniosło w nich śmierć. Jedźmy wolniej, skupmy się na przedpolu jazdy, nośmy odblaski i jasne ubrania. Jesień i zima to na drogach ciężki czas dla wszystkich. Szef drogówki mł. asp. Marek Zięty wskazuje na rosnącą liczbę wypadków z udziałem pieszych i apeluje o szczególną ostrożność na drodze.

Jesień, zimo, deszcz, wiatr, mgły, szybko zapadający zmrok. Taka aura w znacznym stopniu wpływa na ograniczenie widoczności na drodze. Kierowcom nie pomagają światła nadjeżdżających pojazdów i mokra szyba auta. Konieczne jest zwolnienie jazdy, skupienie się na obserwacji tego co przed autem. Czasem i to nie wystarcza. Pieszy ubrany w ciemną odzież bywa niezauważony nawet na przejściu dla pieszych. W okolicy „zebry” kierowcy muszą zachować szczególną ostrożność, ale bywa różnie. Niestety, gdy dojdzie do potrącenia osoby, zawsze poważnie cierpi niechroniony uczestnik ruchu.

 

Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego średzkiej komendy mł. asp. Marek Zięty wskazuje, że ostatnie wypadki, do których doszło na ternie powiatu niestety potwierdzają regułę, że jesienią i zimą zdecydowanie częściej dochodzi do zdarzeń z udziałem pieszych.

Szef drogówki wskazuje najtragiczniejsze w skutkach zdarzenie, do którego doszło w połowie listopada w Zaniemyślu. Potrącona na pasach 82-letnia kobieta w wyniku odniesionych obrażeń umiera w szpitalu. 23-go listopada na przejściu dla pieszych w centrum miasta zostaje potrącona 53-latka. W poprzednim miesiącu, 21-go października poważne obrażenia w zdarzeniu odnosi 60-latek przechodzący przez przejście na ul. Niedziałkowskiego. W tym samym miesiącu dochodzi do potrącenia 64-letniego rowerzysty na ulicy Topolskiej. Poważne konsekwencje zdrowotne miało również potracenie 15-letniego chłopca jadącego na rowerze, do którego doszło 12 listopada w miejscowości Pięczkowo. Pod koniec września na ulicy Bukowej obrażeń głowy doznał potracony 34-letni rowerzysta. Bardzo rzadko zdarza się, by niechroniony uczestnik ruchu wyszedł ze zderzenia drogowego bez szwanku. Szczęśliwie kończą się tylko drobne potrącenia parkingowe lub takie kolizje, jak to odnotowane 30 listopada w Środzie. Tam kierowca cofając nie zauważył znajdującej się za pojazdem pieszej.

Analizy służby wskazują, że w ostatnim kwartale policjanci średzkiej drogówki pełnili blisko 600 godzin służby w obrębie przejść dla pieszych. Wśród ujawnionych wykroczeń popełnianych przez kierowców najczęstsze było nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu w innych okolicznościach, na drugim - nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na przejście, na trzecim - wyprzedzanie na przejściu lub bezpośrednio przed nim. Jeśli chodzi o rowerzystów to wykroczenia zwykle dotyczyły jazdy bez wymaganych świateł, jazdy po chodniku lub po przejściu dla pieszych.

Piesi też nie mają czystego sumienia w zakresie bezpieczeństwa drogowego. Policjanci WRD ze Środy skontrolowali w tym okresie blisko 200 pieszych. W stu przypadkach powodem było popełnione przez nich wykroczenie. Zwykle przekraczanie jezdni w miejscu niedozwolonym, chodzenie nieprawidłową stroną drogi, niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej czy brak elementów odblaskowych.

W okresie jesienno-zimowym, gdy pieszy ma na sobie ubranie w szaro-czarnych kolorach i nie posiada na wierzchniej odzieży elementów odblaskowych, tak naprawdę jest niewidoczny - kierowca jest w stanie zobaczyć go dopiero z odległości 20-30 metrów, gdy nie będzie miał szans na jakąkolwiek reakcję. Jeśli jednak pieszy wyposażony jest w elementy odblaskowe, kierowca spostrzeże go już z odległości 130-150 metrów, czyli ok. 5 razy szybciej i ma dużo więcej czasu na wykonanie jakiegoś manewru. To może uchronić pieszego przed kalectwem, a nawet uratować mu życie.

Tablele użyte w materiale: źródło KGP 2020.

Powrót na górę strony