Udaremniona kradzież transgraniczna
Rano 7 kwietnia mieszkaniec Brandenburgi zgłosił niemieckim policjantom kradzież swojego auta. Pierwsze ustalenia niemieckich funkcjonariuszy wskazywały, że skradziony mercedes klasy S przekroczył granice Polski. W trakcie przyjmowania zgłoszenia od pokrzywdzonego, niemieccy mundurowi zawiadomili o przestępstwie Polsko-Niemieckie Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku. Ślad za skradzionym mercedesem ujawniał się w okolicy Środy Wielkopolskiej.
Zaledwie dwie minuty od zawiadomienia o kradzieży, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Środzie Wielkopolskiej już byli kierowani na punkty blokadowe drogi krajowej nr 11. I to był strzał w dziesiątkę. Jeden z wysłanych na obwodnicę miasta patroli, zauważył czarnego mercedesa. Mimo, iż tablice rejestracyjne wskazywały, że jest to polskie auto, mundurowi nie stracili czujności. Podczas zatrzymania pojazdu, kierowca niemieckiego samochodu z powodu braku możliwości odjazdu trasą katowicką, podjął decyzję o ucieczce polami uprawnymi, a następnie duktem leśnym. Policjanci podjęli pościg. Ważyła się każda sekunda. Ostatecznie w okolicy wałów powodziowych Warty nieopodal miejscowości Solec (gm. Krzykosy) policjanci całkowicie odcięli uciekinierowi możliwość odjazdu. Zdesperowany kierowca porzucił skradzionego mercedesa na wale powodziowym i zaczął uciekać pieszo. Mimo, iż skrył się w pobliskim lesie po chwili został zatrzymany przez średzkich policjantów.
Kierowcą skradzionego pojazdu okazał się mieszkaniec powiatu toruńskiego. Pojazd, którym się przemieszczał był dokładnie tym, o którym kilkanaście minut wcześniej informowali nasi zachodni sąsiedzi. Polskie tablice rejestracyjne okazały się podrobione i do złudzenia przypominały prawdziwe. Policjanci z komendy Policji w Środzie Wielkopolskiej, zatrzymali mężczyznę w policyjnym areszcie.
Średzcy funkcjonariusze współpracując z niemieckimi policjantami ustalili, że ujęty 36-latek jest poszukiwany przez zachodnich sąsiadów z powodu popełnionych tam przestępstw. Śledczy wskazują, że sprawa jest rozwojowa. Mężczyzna usłyszał zarzuty ukrywania skradzionego pojazdu. Sąd przychyli się do wniosku prokuratora i policjantów o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowaniu. Za popełnione czyny grozi mu nawet do 10 lat więzienia.