Stracili prawa jazdy
Czterech kierowców straciło prawo jazdy za radykalne przekroczenie prędkości. Wszyscy jechali ponad setką w terenie zabudowanym. Policjanci ostrzegają, ze dla piratów drogowych nie ma taryfy ulgowej.
Restrykcyjne przepisy związane z utratą prawa jazdy za bardzo szybką jazdę w terenie zabudowanym nie odstraszają kierowców przed zdjęciem nogi z gazu. Tylko w sierpniu na terenie powiatu średzkiego prawa jazdy zatrzymano z tego powodu czterem kierowcom.
Pierwszy z nich stracił dokument 6 sierpnia w Topoli. Kierowca citroena nemo jadąc tą miejscowością miał na liczniku 114 km/h. 20 sierpnia stracił prawo jazdy kierowca hondy preluda. 29-letni mieszkaniec Gniezna zatrzymany został w Chłapowie z prędkością 101 km/h, mimo że obowiązuje tam 50-tka. Do grona kierowców z ciężką stopą, dzień później dołączyła kobieta. Mieszkanka powiatu wrzesińskiego przejeżdżała teren zabudowany w Dzierżnicy mając na liczniku o 56 km za dużo. Rekordzista zamyka niechlubną stawkę. Do południa 22 sierpnia również w Dzierżnicy prawo jazdy stracił kierowca forda transita. Radarowy miernik prędkości wskazał, że 45-latek z Łodzi jechał w tej miejscowości z prędkością 120 km/h. Policjanci ostrzegają, ze dla piratów drogowych nie ma taryfy ulgowej.