Bycza interwencja
26 listopada w południe byki uciekły podczas załadunku. Niebezpieczne zwierzęta biegały po drodze wojewódzkiej. Konieczna okazała się interwencja służb.
Na ile groźne potrafią być byki , wiedzą dobrze ci, którzy pracują na co dzień w oporządzaniu tych zwierząt. Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o śmierci człowieka, który został zaatakowany rogami, bądź kopnięty. W pierwszym półroczu 2020 r. zgłoszono 395 poszkodowanych w wyniku "uderzenia, przygniecenia, pogryzienia przez zwierzęta"*.
Dlatego tak poważnie policjanci potraktowali zgłoszenie o biegających bykach w okolicy Garbów i Strzeszek. Zdarzenie miało miejsce 26 listopada w południe. Zwierzęta uciekły podczas załadunku. Jedno z nich biegało po drodze wojewódzkiej prowadzącej do Zaniemyśl, dlatego istniało zagrożenie wypadkiem drogowym i należało działać skutecznie. Policjantów wspierali strażacy i okoliczni rolnicy. Po ponad dwóch godzinach udało się bezpiecznie dla ludzi i zwierząt zakończyć interwencję.
Specjaliści podkreślają, że największe zagrożenie występuje podczas pracy z bykami. W sytuacji zaskoczenia lub gdy poczują się zagrożone, ich zachowanie może się gwałtownie zmienić. Pamiętajmy, że byki to niebezpieczne, nieprzewidywalne zwierzęta, do których należy podchodzić z rezerwą i ograniczonym zaufaniem.*
*źródło: www.agropolska.pl