Przechodził i tak sobie ukradł rower– usłyszał zarzuty
28-latek został zatrzymany przez policjantów w związku z kradzieżą roweru. Mężczyzna wszedł na podwórko jednej z posesji w Solcu i ukradł znajdujący się tam rower. Teraz odpowie za przestępstwo , za które prawo przewiduje do 5 lat więzienia.
W Solcu zaginął rower. O sprawie policjantów powiadomił zaniepokojony właściciel. Codziennie dojeżdżał jednośladem na dworzec kolejowy, a stamtąd do pracy. Zostawiał rower na podwórku pobliskiej prywatnej posesji. Pewnego dnia rower zniknął. Za sprawą zniknięcia nie stała jednak czarodziejska różdżka tylko zwykły złodziej.
W postępowanie zaangażowali się policjanci ze Środy i Nowego Miasta. Solec to mała i spokojna miejscowość, ale i w takiej złodzieje się trafiają. Kryminalni ustalili, że sprawcą przestępstwa jest mężczyzna pracujący nieopodal przy pracach remontowych. W ostatnich dniach lipca br. mundurowi zatrzymali 28-letniego sprawcę. Mieszkaniec sąsiedniej - nowomiejskiej gminy trafił do policyjnego aresztu.
Jak ustalili stróże prawa, mężczyzna pewnego dnia przechodząc koło posesji zobaczył stojący rower. Gdy upewnił się, że nikogo nie ma w pobliżu, wszedł na podwórko i go zabrał. Sprawca mocno pomylił się licząc, że właściciel nie zgłosi kradzieży, a policjanci nie będą szukać złodzieja. Teraz odpowie jak za każdą inną kradzież. Grozi mu do 5 lat więzienia. O wysokości kary zdecyduje sąd.