Ruch drogowy

Zatrzymane prawa jazdy podczas kaskady

22 marca br. w całym kraju prowadzone były działania pod nazwą „Kaskadowy pomiar prędkości”. W akcji wzięli również udział policjanci ze Środy Wielkopolskiej. W „pułapkę” dla kierowców, którzy wciskają gaz po minięciu policyjnego patrolu wpadło wielu prowadzących pojazdy. Niektórzy z nich za szczególnie szybką jazdę w obszarze zabudowanym, stracili prawo jazdy.

Po co ta akcja

W piątek 22 marca br. policjanci Wydziału Ruchu Komendy Powiatowej Policji w Środzie Wlkp. aktywnie wsparli krajową akcję pod nazwą "Kaskadowy pomiar prędkości". Jak wskazuje naczelnik średzkiej drogówki podkom. Marcin Puzicki to odpowiedź Policji na wzrost liczby wypadków spowodowanych przez nadmierną prędkość. Niepokojący trend potwierdzają ogólnopolskie statystyki. Wynika z nich, że od stycznia do końca lutego 2019 roku Policja odnotowała 1000 wypadków, których przyczyną była zbyt duża prędkości. To więcej w porównaniu z ubiegłym rokiem. W skali kraju wypadkach zginęły 102 osoby, a 1300 zostało rannych. Ta tendencja jest równie niepokojąca w naszym powiecie. Na średzkich drogach także odnotowaliśmy więcej wypadków i większą ilość osób rannych niż w tym samym czasie w ubiegłym roku. Dlatego też będziemy kontrolować, ujawniać wykroczenia, nakładać grzywny finansowe, a w szczególnie rażących przepadkach przekroczenia prędkości, również zatrzymywać prawa jazdy i kierować wnioski o ukaranie do sądu, dla tych kierowców, którzy nie myślą za kierownica i kpią z przepisów.

Co to kaskada?

Kaskadowy pomiar prędkości to nic innego, jak kilka kontroli następujących jedna po drugiej na dość krótkim odcinku drogi – wyjaśnia szef średzkiej drogówki. Jak to wygląda w praktyce? Na przykład na początku terenu zabudowanego prędkość pojazdów kontroluje jedna załoga. Kilkaset metrów dalej dyslokowany jest kolejny radiowóz, również dokonujący kontroli prędkości. Takie rozwiązanie ma zaskoczyć kierowców, którzy mijając jeden patrol są przekonani, że nie spotkają już policjantów na swojej drodze i przyspieszają. Może to zakończyć się tak, jak w przypadku 37-letniej mieszkanki Śremu, która 22 marca o 7.35 jechała fordem focusem w miejscowości Tadeuszewo z prędkością 105 km/h. Z uwagi na to, że był to obszar zabudowany kobieta straciła prawo jazdy. Półtorej godziny później w taki sam sposób i w tym samym miejscu stracił prawo jazdy mieszkaniec Poznania, który kierując volvo przekroczył dozwoloną prędkość o blisko 55 km/h. Tego samego dnia 9.30 w miejscowości Klęka kierowca audi a6 jechał w obszarze zabudowanym z prędkością 105/50 km/h. 34-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego stracił prawo jazdy. Również 22 marca kilkanaście minut po godzinie 7 rano, policjanci zatrzymali 45-latka, który w Środzie na ulicy Gnieźnieńskiej w ternie zabudowanym jechał samochodem m-ki citroen jumper z prędkością 104 km/h. Mężczyźnie również zatrzymano prawo jazdy.

Kolejne działania niebawem

W niedzielę 24 marca około godziny 9, również w Tadeuszewie prawo jazdy straciła mieszanka Wrześni. 49-letnia kierująca pojazdu peugeot 406 jechał 54 kilometry na godzinę szybciej niż obowiązujące przepisy. Tego samego dnia prawo jazdy stracił 46-letni kierowca skody superb, który w tym samym miejscu miał na liczniku 101 km/h.

 

Jak podkreślają mundurowi, tego typu kontrole będą cykliczne i niewykluczone, że niebawem funkcjonariusze znów będą właśnie w taki sposób sprawdzać prędkość kierowców.

Powrót na górę strony