Rowerem z promilami wychodzi kosztownie
Alkohol i rower to połączenie, które nie wróży bezpiecznej przejażdżki. Dodatkowo jest to droga „atrakcja”, bo policjanci wystawiają za nią mandat w wysokości 2500 zł.
Połączenie picia alkoholu z jazdą na rowerze nie mieści nam się w głowie. A jednak kiedyś nie zdawano sobie sprawy z zagrożenia jakie niesie za sobą ten duet. Podobnie jak nie znano konsekwencji wynikających z palenia papierosów. Dziś wiadomo już o tym, że kierowanie rowerem pod wpływem alkoholu to zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. W drogowym spotkaniu jednośladu z autem rowerzysta musi mówić o bardzo dużym szczęściu, by wyjść z tego bez szwanku.
Kierowanie rowerem pod wpływem wyskokowych trunków wiąże się także ze sporym uszczupleniem portfela. Spotkało 58-letniego mieszkańca gminy Środa Wlkp., który został ukarany mandatem wysokości 2500 zł, za to że w trakcie jazdy w Środzie na ulicy Wałowej 19 maja br. miał w organizmie 1,68 promila alkoholu. Taka kara jest obligatoryjna dla każdego rowerzysty w tym stanie, ponieważ grzywnę w tej wysokości określa aktualny taryfikator.