Rowerzyści - niechlubni rekordziści
Od początku czerwca policjanci zatrzymali kilkunastu rowerzystów pod znacznym wpływem alkoholu. Zwykle u skontrolowanych stan nietrzeźwości oscylował w okolicy 2 promili!v Alkohol i rower to połączenie, które nie wróży bezpiecznej przejażdżki. Dodatkowo jest to droga „atrakcja”, bo policjanci wystawiają za nią mandat w wysokości 2500 złotych albo kierują sprawę do sądu, gdzie grzywna może wynieść do 30 tysięcy złotych.
Kierujący rowerem na podwójnym gazie to nie jest rzadkość, szczególnie latem. Ale kontrolowani przez policjantów amatorzy dwóch kółek, prawie nigdy nie są po małym piwku. Zwykle wydmuchany wynik naprawdę daje do myślenia w kwestii bezpieczeństwa drogowego. Osoba pod tak znacznym wpływem alkoholu stanowi zagrożenie dla siebie, ale też dla innych uczestników ruchu drogowego.
W niedzielę 19 czerwca 2,34 promila miał w organizmie 57-letni cyklista skontrolowany w Nowym Mieście nad Wartą. 2,16 promila 37-latek sprawdzony w Murzynowcu Leśnym. Dzień wcześniej 22-latek, który przewrócił się jadąc rowerem w okolicy ulicy Poselskiej miał w organizmie 1,54 promila. 13 czerwca 38-letni rowerzysta jadący w Klęce wydmuchał 2,5 promila, dzień wcześniej kontrola w Lubrzu wykazała, że 29-latek jechał jednośladem mając w organizmie 1,96 promila. Na zgłoszenie kierowców o pijanym rowerzyście jadącym całą szerokością drogi w Tadeuszewie, zareagował oficer dyżurny, który wysłał w to miejsce patrol. Ujawniony tam 64-letni amator kolarstwa miał w organizmie 2,08 promila. 8 czerwca 57-letni rowerzysta skontrolowany w Środzie na Dolnej miał w organizmie 1,28 promila, a 29-latek skontrolowany 1 czerwca w Przymiarkach 1,52 promila.
Część rowerzystów została ukarana mandatami w wysokości 2500 złotych, w części opisanych przypadków sprawa znajdzie swój finał w sądzie.