Stracili prawa jazdy za prędkość
Zwykle zimą policjanci obserwują spadek wykroczeń związanych z przekroczeniami prędkości. Ma to związek z zimową aurą. Tegoroczny styczeń obfituje jednak w przypadki związane z zatrzymaniem praw jazdy za radykalnie szybką jazdę w obszarze zabudowanym.
Fachowcy przytaczają wiele badań, które wyraźnie wskazuje na jakościowy związek pomiędzy prędkością ruchu i jego bezpieczeństwem, ocenianym zarówno przez liczbę wypadków, jak i ich ciężkość. Związek ten znajduje częściowe wyjaśnienie w tym, że ze wzrostem prędkości rośnie długość drogi hamowania i długość odcinka przejazdu w czasie reakcji kierowcy, rośnie prawdopodobieństwo wystąpienia ofiar śmiertelnych przy najechaniu pojazdu na pieszego. Dlatego też wprowadzono restrykcje wobec kierowców, którzy rażąco przekraczają prędkość, szczególnie w miejscowościach, w obszarach zabudowanych. Naczelnik średzkiej drogówki podkom. Marek Zięty podsumowuje styczeń w tej tematyce i przytacza konkretne przypadki, w których kierowcy przesadzili z prędkością jazdy.
Popołudniu w Nowy Rok prawo jazdy zatrzymano 44-letniemu mieszkańcowi Środy, który w miejscowości Klęka jechał bmw z prędkością 115 km/h, choć maksymalnie można tam podróżować 50-tką. Dodatkowo kierowca otrzymał jeszcze mandat karny w wysokości 2 tysięcy zł .
2 stycznia w Janowie prawo jazdy stracił 34-latek, który prowadził seata leona. W terenie zabudowanym miał na liczniku 105 km/h. Otrzymał grzywnę 1500 zł.
Kolejny dzień był pechowy dla mieszkańca gminy Września. 66-latek znacznie przekroczył prędkość w miejscowości Tadeuszewo. Licznik bmw w obszarze zabudowanym pokazał 101 km/h
Karą półtora tysiąca złotych został ukarany kierowca skontrolowany 19 stycznia na Nekielskiej. 24-latek na odcinku, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40-stu km/h jechał renault megane o 56 km więcej. Średzianin otrzymał mandat i zatrzymano mu prawo jazdy na 3 miesiące.
Pod koniec stycznia kolejny został skontrolowany w Janowie. Powodem też było rażące naruszenie przepisów dotyczących nadmiernej prędkości. Po południ 24 stycznia kierowca mercedesa vito jechał w obszarze zabudowanym z prędkością 101 km/h. 35-letni mieszkaniec Poznania nie był uprawniony do kierowania pojazdami, dlatego policjanci odstąpili od ukarania mężczyzny mandatem i skierowali wniosek do sądu. Teraz sąd będzie decydował na jaką karę zasłuży kierowca. Grozi mu grzywna do 30 tysięcy zł.